Monthly Archives: Wrzesień 2019

Koncepcje wychowania, a oddziaływania wychowawcze. Strategia wychowania, a styl i metody oddziaływania wychowawczego

Pedagogika GESTALT-jeden z rodzajów pedagogiki alternatywnej, /integrującej wiedzę i doświadczania z kilku nurtów w naukach humanistycznych/, opiera się głównie na psychologii humanistycznej, egzystencjalizmie, holizmie, psycho- i socjoterapii. Trzy główne zasady tego kierunku pedagogiki to: „edukacja przez stapianie się” czyli koncentracja na emocjonalnej i poznawczej sferze uczenia się. Polega ono na docieraniu do wychowanka poprzez włączaniu do procesu wychowania i kształcenia, jego wartości, postaw i emocji. / Należy pomagać w rozwijaniu zainteresowań, nie krytykować ostro wartości wychowanka, pozwolić mu do pewnego stopnia uczyć się na własnych błędach. – Zajęcia interakcyjne skoncentrowane na temacie, czyli dążenie do osiągnięcia równowagi pomiędzy treściami i tematem zajęć /TO/, indywidualności z jej własną biografią, oraz potrzebami: duchowymi, fizycznymi, moralnymi oraz umiejętnością komunikowania się z otoczeniem /JA/ i w końcu grupą jako całością /MY/. Chodzi tu także o równowagę między : dawaniem- braniem, słuchaniem-mówieniem, aktywnością- biernością. W celu wzmocnienia samodzielności i autoodpowiedzialności w kontaktach z innymi. Trzecią zasadą jest agogika integracyjna – człowiek jako nierozerwalne ciało, psychika i dusza żyje w nierozerwalnym związku ze środowiskiem społecznym i ekologicznym. Współdziałając z tymi środowiskami zdobywa swoją tożsamość.

      Dla pedagogiki Gestalt / wychodzącej najpierw od pedagoga/ bardzo istotne są cele osobistego życia i system wartości samych pedagogów, przeciwstawienie się dehumanizacji, uprzedmiotowieniu jednostki. Bez względu na jej wiek i rolę społeczną. Ważne jest ujawnienie pożądanego systemu wartości i podmiotowe ustosunkowanie się do niego.

     Cele wychowania: odnalezienie siebie, samorealizacja, odzyskanie stłumionej części własnej osobowości, osobisty rozwój jednostki, odpowiedzialność, rozpoznawanie własnych potrzeb, rozwijanie ich, koncentracja na „ TU I TERAZ”.

    Biorąc pod uwagę cele i rolę wychowawczą/ równoprawny z uczeniem, obydwoje uczą się od siebie nawzajem/ możemy wydedukować, iż w przypadku kierowania się tą koncepcją należy stosować otwartą strategię wychowania. Charakteryzuje się ona traktowaniem wychowanka jako pełnoprawną osobę, akceptowaniem jego zachowań, „naturalnym podejściu” do sytuacji konfliktowych, eliminowaniu sytuacji stresujących. Postępowanie wychowawcze ma doprowadzić do wyzwolenia samodzielności wychowanka, nie ma mowy o jakiejkolwiek manipulacji czy dominacji. Rezygnuje się stopniowo z kontroli zewnętrznej czy karania, na rzecz kontroli wewnętrznej. Wychowanie jest współpracą stron, które wzajemnie czegoś uczą się od siebie, umieją dojść do kompromisu. Przykładem takiej otwartości może być sytuacja gdy np.: dziecko bardzo pragnie psa .ale jest jeszcze za małe by samodzielnie podołać obowiązkom związanym z posiadaniem takiego zwierzęcia. Rodzice powinni w toku szczerej, spokojnej rozmowy wyjaśnić dziecku, że nie mogą mu jeszcze na to pozwolić i zaproponować na początek kupno zwierzęcia mniej wymagającego opieki. Nie narzucać jednak gotowego rozwiązania, podkreślić, że ufa się dziecku i wierzy w jego zdolność i dobre chęci ale może najpierw zacznie się opiekować – powiedzmy królikiem.

      W przypadku tej strategii nie należy w trudnej sytuacji narzucać swojego zdania, trzeba pozwolić wychowankowi dotrzeć samemu do właściwego rozwiązania, można go tylko delikatnie naprowadzać, ukierunkować – pozostawiając przy tym tzw. „wolną rękę”. Należy otwarcie rozmawiać, przedstawiać swoje uczucia w danej sytuacji. Najważniejsza jest szczerość   Nauczyciel niejako „zaprasza” do uczenia się, pomaga w rozwoju. Zachowuje się jak równoprawny partner w kontakcie z „innymi” istotami uczestniczącymi w procesie nauczania się./ Ludzie zawsze różnią się od siebie – stąd to słowo „ inni”/.

Wychowawca musi bardzo często zastanawiać się nad sobą nad własnymi uczuciami, pragnieniami, przeszkodami osiągnięciu celów. B.Sliwerski podaje 6 głównych zasad, którymi powinien kierować się pedagog wg pedagogiki Gestalt Przytoczę je poniżej wraz z krótkim objaśnieniem.

            1.Zasada pierwszeństwa relacji uczeń – nauczyciel. Polega na stawianiu relacji między wychowawcą a wychowankiem na  pierwszym miejscu. Nawet ponad tematem lekcyjnym.

Ważniejsze są poprawne stosunki w klasie oraz właściwa komunikacja wyrażająca nie tylko zasadnicze informacje typu….dzisiejszym tematem lekcji będzie ….czy na zadanie domowe wykonajcie….Istotne  są układy między uczniami, ich stosunek do siebie nawzajem, do przedmiotu nauczania.

Proces kształcenia polega na uświadamianiu sobie własnych możliwości i potrzeb przez uczniów – uczenie się prze przeżywanie / ważne jest „ tu i teraz”/.

            2. Zasada tworzenia horyzontalnych sytuacji nauczania i ucznia się. Uczenie/ nauczanie odbywa się na dwóch poziomach: społeczno-emocjonalnym, oraz merytorycznym. Najpierw należy zająć się pierwszym, aby stworzyć fundamenty dla prawidłowego procesu nauczania i właściwego jego przebiegu. Zasadnicze znaczenie ma w tym przypadku z a u f a n i e pomiędzy uczestnikami tego procesu.

            3. Zasada zajmowania się jednością ciała, psychiki i duszy. Należy pozostawić uczniom swobodę, aby mogli samodzielnie działać, wykorzystywać swoje zdolności do rozwiązywania danych problemów. Powinno się jednoczyć w sobie umysł, intelekt, emocje – duchowy i społeczny wymiar, co umożliwi całościowe doświadczenie.

           4. Zasada uczynienia punktem wyjścia do zajęć tego, co w danym momencie angażuje uczniów, co „staje się”. Pedagog powinien brać pod uwagę aktualne i przyszłościowe znaczenie dla uczniów dobranej przez niego treści zajęć. Powinien uwzględniać także wiek uczniów, ich zainteresowania, poziom i wartości dla nich istotne.

          5. Zasada zajmowania się jednością indywiduum – środowisko. Pokazuje jak uczniowie mogą zrozumieć na czym polega ich odpowiedzialność w działaniach wobec lubianego bądź nie lubianego środowiska.

Także istotna jest tu struktura więzi w klasie.

         6. Zasada ucznia się przez przeżywanie i działanie. Uczniowie sami doświadczają ważnych dla nich spraw i treści, samodzielnie je rozumieją w aktywnym działaniu. Zajęcia muszą wzbudzać ciekawość, nauczyciel powinien wspierać własną aktywność uczniów.

  Ważne są także moim zdaniem metody zadaniowe, w których wychowawca tworzy realne sytuacje będące wyzwaniem dla wychowanka.

 Wymagają one podjęcia odpowiednich działań prowadzących do pożądanych zmian jego psychice. Przytoczę tu za K. Korzeniowskim  przykład takiego właśnie postępowania:

N pewnym obozie harcerskim przydzielono poszczególnym osobom zadanie wykonania monografii  pobliskich wsi. W miarę upływu czasu zmniejszono harcerzom przydział pieniędzy na komunikację i całodzienne wyżywienie. W wyniku czego   musieli oni oprócz zadawania pytań mieszkańcom oferować im własną prące na nocleg czy jedzenie, co z kolei wdrażało ich głębiej w życie mieszkańców. W ten sposób z zadania pozornie nieskomplikowanego uzyskano inne wzbogacając i modyfikujące psychologiczną wartość zdobywaną przez działającą jednostkę.

Wychowanek musi być odpowiedzialny za samego siebie. Powinien odznaczać się empatią i szacunkiem dla drugiej osoby we wzajemnych relacjach. Istotne jest zaangażowanie w dialog pomiędzy wychowawcą a wychowankiem – nauczyciel czasami musi odejść od swojej strategii, wychowania – oddziaływania, aby zachować prawdziwość swojego dialogu. Nie  wolno mu wykorzystywać wychowanka powinien przestrzegać etyki, uwzględnić motywację, przygotowanie się…

Jako że pedagogika Gestalt powstała w oparciu o bardzo wiele kierunków i szkół / m.in. egzystencjalizm, psychoanaliza, psychologia humanistyczna, terapia Gestalt…/ styl oddziaływania pedagogicznego istotny dla niej zawiera elementy charakterystyczne dla różnych, nieraz odmiennych kierunków. Najważniejsze z tych składników to: taki sam wpływ przeszłości i przyszłości na osobę, uznanie agresji za konieczny popęd życia, praca nad własnym sukcesem jest przyjemniejsza od koncentrowania się na urazach i w końcu to, że teorie są tylko tymczasowymi analizami, a powierzchnia objawia tyle co głębia.

   Trudno także nie zauważyć negatywnych stron tej pedagogiki: nie docenia przeszłości człowieka, tego co mogło go kształtować, – traktuje  normy i wartości jako częstą przyczynę wewnętrznych konfliktów , mało uwagi poświęca na codzienne funkcjonowanie człowieka.

Największe kłopoty sprawia mi zrozumienie koncepcji stawania się tym kim się jest. Jaki jest więc sens rozwoju i czy człowiek rodzi się już z pełnym zakresem swoich możliwości.

Podsumowując: ten kierunek pedagogiki wydaje mi się jednak w większej części dobrym wskaźnikiem dla ukierunkowania swych działań pedagogicznych. Nie twierdzę tutaj, że należy się opierać tylko na jednej szkole. Może w przyszłości zmienię zdanie, ale dzisiaj zgadzam się ze zdaniem iż,” aby mieć kontakt z drugim człowiekiem należy mieć kontakt ze samym sobą” .Być z kimś w kontakcie to znaczy być rozluźnionym, skupionym, oddychać swobodnie, głęboko, być otwartym i chłonąć drugiego człowieka samym sobą. Amen.

 I takiego właśnie rozumienia człowieka życzyłbym w przyszłości sobie i wszystkim pedagogom.

Bibliografia:

  1. B. Sliwerski „ Współczesne teorie i nurty wychowania” /str. 157-174/
  2. J. Banasiak „Reagowanie wychowawcze” /str.99-119, 168-176/
  3. K Konarzewski „Podstawy teorii oddziaływań wychowawczych” /str. 174-203/

Wychowanie w nauczaniu Kościołą Katolickiego

Problem wychowania znany jest niemalże od początku istnienia ludzkości. Wraz z rozwojem cywilizacyjnym poszerzał się zakres możliwości rozwojowych jednostki i społeczeństwa. Wspólnoty osób chciały przekazywać swoją kulturę następnym poko­leniom, a do tego potrzebne jest wychowanie, będące „we wszystkich cywilizacjach podstawowym warunkiem zachowania ciągłości”[1]. Z biegiem lat poznano czynniki wychowawcze powodujące pożądane skutki w kształtowaniu rozwijającej się osoby. Znane są, na przykład, zasady stosowane w starożytnej Grecji i Rzymie. W zależności jednak od światopoglądu, powstawały różne koncepcje osiągania zamierzonego celu, jakim jest – także różnie pojmowana – dojrzałość ludzka wychowanków.

Wraz z Jezusem Chrystusem pojawił się całkiem nowy sposób patrzenia na człowieka, a w konsekwencji również na jego wychowanie[2]. Na Chrystusowym novum antropologicznym została ukształtowana pedagogia chrześcijańska. Już przez niespełna dwa tysiące lat jest ona praktykowana w ramach duszpasterskiej misji Kościoła. Niektó­rzy wybitni pedagodzy katoliccy pozostawili po sobie tzw. systemy wychowawcze, kontynuowane i rozwijane przez ich następców. Również teoretyczne podstawy wychowania chrześcijańskiego nie były lekceważone, aczkolwiek najwięcej w tej kwestii przyniósł wiek dwudziesty oraz nauczanie papieża Jana Pawła II.

Uniwersytet, „narodzony z serca Kościoła”, jest jedynym w swoim rodzaju ośrodkiem twórczej pracy i promieniowania wiedzy, służącym dobru ludzkości[3]. Kościół katolicki zawsze spoglądał z uznaniem oraz sympatią na uniwersytet jako na „laboratorium wiedzy i badań służących społeczeństwu”[4]. Niestety, w ostatnich dzie­sięcioleciach widoczny jest kryzys uniwersytetu i jego idei[5]. Zagrożone są one utylitaryzmem, liberalizmem, relatywizmem, hedonizmem i pesymizmem[6]. W związku z tą sytuacją zrozumiałe i tym bardziej cenne jest duże zainteresowanie Urzędu Nauczyciel­skiego Kościoła katolickiego uniwersytetem, szczególnie gdy chodzi o jego rolę w spo­łeczeństwie, oraz dotyczące istoty uniwersytetu katolickiego i jego miejsca w systemie wychowawczym.

Zmartwychwstańcy od samego początku swego istnienia mieli jasno określony cel swojej działalności w Kościele – pracę nad zmartwychwstaniem społeczeństwa. Jedną z najważniejszych form realizacji tego celu był apostolat wychowania – praca wśród młodych ludzi. W dość krótkim czasie zaczęto otwierać placówki wychowawcze w Ameryce Północnej, Bułgarii, Włoszech, wreszcie w Galicji – we Lwowie i w Krakowie. Każda z tych placówek wychowawczych miała swój charakterystyczny rys. Wynikało to ze specyfiki środowiska oraz różnorodnych uwarunkowań społecznych, kulturalnych i religijnych, w jakich przyszło zmartwychwstańcom podejmować pracę. Również dzisiaj zmartwychwstańcy akcentują pierwszoplanową rolę apostolatu wychowania w pracy nad zmartwychwstaniem społeczeństw. Szczególnym wyrazem tej troski jest Szkoła Wyższa im. Bogdana Jańskiego założona przez zmartwychwstańca, ks. Mariana Piwko.

[1] Jan Paweł II, Wychowanie młodego pokolenia (Przemówienie na Mszy św. dla młodzieży, Douala, Kamerun, 13.08.1985), nr 3, [w:] Wychowanie w nauczaniu Jana Pawła II (1978-1999),red. naukowa S. Urbański, Warszawa 2000, s. 284.

[2] Por. M. Lena, Wychowawcze powołanie chrześcijaństwa, [w:] „Communio”, nr 5/1982, s. 26: „(…) wychowanie chrześcijańskie jest pojęciem, które można zrozumieć wyłącznie odnosząc je do osoby Jezusa Chrystusa, od którego bierze ono swój początek i w którym znajduje zarazem swe pełne odzwierciedlenie (…)”.

[3]    Jan Paweł II, Ex corde Ecclesiae, Konstytucja apostolska o uniwersytetach katolickich (15.08.1990) (dalej: ECE), nr 1.

[4]   Jan Paweł II, Uniwersytet – laboratorium wiedzy i badań służących społeczeństwu (Kazanie na Mszy świętej dla środowisk uniwersyteckich Rzymu, Rzym, 14.12.1989), nr 4, [w:] Uniwersytety w nauczaniu Jana Pawła II, red. naukowa S. Urbański, t. 2, Warszawa 2000, s. 59.

[5]   O czym mogą świadczyć liczne publikacje, np. The University in Ruins. Essays on the crisis in the concept of the modern university, ed. by T. Clark and N. Royle, „The Oxford Literary Review”, vol. 17 (1995); Univeristies Today and Tomorrow, eds. J. Jerschina and A. Kosiarz, Kraków 1990; J. Pelikan, The Idea of the University: A Reexamination, New Haven 1992; C. Kerr, The Uses of the Uni- wersity, 4th ed., Cambridge 1995; Idea uniwersytetu u schyłku tysiąclecia, Warszawa 1998; E. Wnuk- Lipińska, Kryzys uniwersytetu jako instytucji edukacyjnej w krajach Europy Zachodniej, [w:] „ZiE”, nr 1/1998, s. 101-113; cały numer miesięcznika „Znak” (2/2000), zatytułowany: Uniwersytet przed reani­macją. A także na temat uniwersytetu katolickiego: A. Gallin, Negotiating Identity: Catholic Higher Education since 1960, Notre Dame 2000; Higher Learning & Catholic Traditions, ed. R. E. Sullivan, Notre Dame 2001; Ph. Gleason, Contending with Modernity. Catholic Higher Education in the Twentieth Century, New York 1995; Models for Christian Higher Education: Strategies for Success in the Twenty- First Century, eds. R. T. Hughes and W. B. Adrian, Grand Rapids, Mich., Eerdmans, 1997; A. MacIntyre, Catholic Universities. Dangers, Hopes, Choices, [w:] Higher Learning and Catholic Traditions, ed. R. E. Sullivan, Notre Dame 2001, s. 1-21; G. D. O’Brien, The Idea of a Catholic University, Chicago and Lon­don 2002; Catholic Education at the Turn of the New Century, ed. J. M. O’Keefe, New York & London 1997; The Challenge and Promise of a Catholic University, ed. T. M. Hesburgh, Notre Dame and London 1994; miesięcznik „Znak” nr 11/2005, zatytułowany: Uniwersytety katolickie do lamusa?

[6]    Kongregacja ds. Wychowania Katolickiego, Papieska rada Świeckich, Papieska Rada Kultury, The Church’s Presence in the University and in the University Culture (22.05.1994) (Obecność Kościoła na uniwersytecie i w kulturze uniwersyteckiej) (dalej: OKU), [w:] Catholic Educa­tion at the Turn of the New Century, ed. J. M. O’Keefe, New York and London 1997, Garland Publishing, Inc., I-II, s. 191-193.